Raport z Thunder

Data: 5 sierpnia 1999r.

Miejsce: La Crosse

Pojedynek otwarcia, może niezbyt ciekawy był dość wyrównany. Zarówno Prince, jak i Adams mieli swoje lepsze momenty, jednak obydwaj musieli się ugiąć pod ogromną siłą "The Millenium Man" Sida Viciousa, który wyrzucił obydwu wrestlerów i sędziego z ringu (m.in. Chokeslam na Iaukei) i wygłosił swój monolog o tym, że jest najlepszym wrestlerem i tym podobne głupoty...

Mecz pomiędzy American Males zapowiadał się jako bardzo ciekawy, w końcu walczyli panowie, którzy bardzo długo walczyli w jednym teamie i odnosili dość znaczne sukcesy. Początek meczu dość niespodziewanie należał do Riggsa, który zdenerwowany początkową przemową Buffa zdecydowanie zaatakował. Jednak jego zadufanie w sobie kosztowało go stratę przewagi, gdyż patrząc jak zwykle w lusterko, został niespodziewanie zaatakowany przez Bagwella. Riggs jeszcze raz próbował się podnieść po klęsce, ale po nie trafieniu dropkick i clothesline został raz jeszcze zaatakowany przez Buffa, który zakończył ten pojedynek Blockbusterem.

Mecz high-flyerów obfitował jak zwykle w wiele dynamicznych i szybkich akcji. Był to dość wyrównany pojedynek. W decydującym momencie meczu na ring wszedł Vampiro, i gdy sędzia wraz z Kidmanem znajdowali się poza ringiem dał Vamprio Spike Guerrerze. Kiedy Kidman wrócił na ring Vampiro, już spoza ringu zachęcał go do zaatakowania Eddy'ego i skończenia meczu. Jednak Billy, gdy zauważył, że Guerrero został zaatakowany użył jednego ze swoich high-flying moves na Vampiro. Następnie Guerrero i Kidman razem zaatakowali Vampiro, a wkrótce doszedł do nich Rey Mysterio Jr.

Lodi i Lenny- jobberzy doskonali, jak zwykle nie mieli większych szans w pojedynku z No Limit Soldiers. Parę razy udało im się co prawda skontrować rywali np. shortcutami, ale nie byli tego dnia godnymi rywalami dla NLS. Zwyciężyli więc Swoll i BA po Heart Punch tego pierwszego.

W tym pojedynku mięśniaka z finezyjnym technikiem na początku przeważał Bigelow. Jednak później, czy to przez zmęczenie, czy przez dekoncentrację oddał przewagę Bookerowi. Ten po daniu mu kilku jego firmowych kopnięć wspiął się na główną linę w celu zadania ostatecznego Missisle Dropkick. Przeszkodził mu jednak DDP, który zaatakował go z tyłu, a następnie dał mu Super Diamond Cutter. Na ring wszedł następnie David Flair i nasprejował symbol Triady na plecach Bookera. Chwilę potem z odsieczą ruszył brat Bookera- Stevie Ray, ale miał zbyt wielu rywali i po chwili padł, a David Flair zesprejował również jego.

Macho Man nie przyprowadził ze sobą GG, ale obiecał, że będzie przy nim na Road Wild, podobnie jak osoba prowadząca Hummera! Savage powiedział również, że Sid Vicious wciąż może zaistnieć w składzie Team Madness, i że Nash powinien uważać na siebie.

Przed rozpoczęciem pojedynku Page ponownie próbował sprowokować Benoit wyśmiewając się z jego matki, ale szybko musiał się "zrehabilitować" po kilku groźnych atakach rozwścieczonego Cripplera. Tak jak i na Nitro Benoit był w stanie wytrzymać wszystko, co miał do zaoferowania Page, a nawet zaatakował Bam Bama poza ringiem. Następnie Benoit dał DDP German suplex i już miał zamiar wykonać headbutt, kiedy przy ringu pojawił się David Flair. Jego obecność podziałała dekoncentracyjnie na Benoit, który ruszył za młodym Flairem, po czym DDP zaatakował pasem US Champa Benoit z tyłu i spinował go zwyciężając.

Public Enemy po raz pierwszy po powrocie do WCW pojawili się w TV na Thunder. Jednak od razu rywalem jednego z nich był Goldberg, czyli ścisła czołówka tej federacji. "Da Man" sprawiał wrażenie, jakby bawił się z Rockiem, co chwila dając mu jakiś specjalny cios. Rocco Rock i PE właściwie tylko raz zdobył lekką przewagę, gdy sprytnie przemycił krzesło na ring, a Goldberg został sprowokowany przez Johnny'ego Grunge'a. Rock uderzył więc z całej siły Goldiego krzesłem, który padł na ring. Chłopcy poszli więc po ławeczkę jednak nie zauważyli, że w tym czasie Goldberg wstał i był gotowy do walki. Dał on podwójny spear Johnny'emu i Rocco na stolik, a następnie Jackhammera Rockowi, wygrywając oczywiście ten pojedynek.

Komentarz: Naprawdę bardzo ciekawa impreza. Jeśli Thunder utrzyma ten poziom, będzie naprawdę świetnie. Być może po upadku tej gali w ostatnich miesiącach znów zacznie być solidną galą...